Strony: 1
bubro
Napisano: Niedziela, 01 Października 2006, 23:01:58Cytuj Do góry
Administrator
Ilość wiadomości: 106
Dołączył: 4.5.2006
Poniżej nowego domu stolarza Karola Cieślara, stała na tym przysiółku stara kuźnia Michała Cieślara (1041). Kuźnia ta spełniała nie tylko swoje zawodowe funkcje, ale była miejscem spotkań starszyzny malinczańskiej. Odbywały się tutaj zebrania, grano w karty, pito warzonkę, mówiło się o interesach, polityce i dyskutowano na wszystkie tematy. Jak można sobie wyobrazić - takie posiedzenia trwały bardzo długo - nawet i do rana.
Przy wielkim ,,humorze" uprawiano "sport", który polegał na uderzaniu palcami jednej dłoni o palce dłoni przeciwnika - aż do ich opuchnięcia i rezygnacji przeciwnika.
Starszyzna malinczańska miała też swoją hierarchię -Andrzej Sobol (336) ze Spolonego "złota rączka" był tam największym wodzirejem. Żony niezadowolone z długich posiedzeń mężów mówiły wtedy: ,,siedzom, grają w karty, piją i daremnie dyskutująjak w Watykanie" - stąd wzięła się nazwa "Do Watykanu".
Chałupa i kuźnia (1041) obecnie już nie istnieją.
Strony: 1

  

     Skocz do forum: